Insta


środa, 15 lutego 2017

PRZEDPREMIEROWO: | 116 | Z życia kujona, czyli 'Pod presją' Michelle Falkoff

Nr. recenzji: 116
Tytuł: 'Pod presją'
Autor: Michelle Falkoff
Tom: 1
Liczba stron: 317
Data polskiego wydania: 25 luty 2017
Wydawnictwo: Feeria Young
Ocena: 9/10
 
Nie do końca byłam przekonana, jednak opis niesamowicie mnie zaciekawił. No w końcu ktoś napisał książkę o nas, kujonach... (Tak, tak, przyznaję się! Jestem kujonem jakich mało!) A poza tym, skojarzyło mi się to z dobrym kryminałem, więc stwierdziłam, że ryzyk fizyk, najwyżej mi się nie spodoba....

Kara jest prymuską. Z czym się to wiąże? Cały czas musi rywalizować. A to każe jej nieustannie się stresować. Poza tym, dziewczyna ma podchodzić do ważnego egzaminu. Wie, że jest przygotowana, jednak stres rozwija się, a podczas egzaminu zamienia w atak paniki. Dziewczyna nie wie, jak sobie z tym poradzić. Zawsze była perfekcyjna, jednak potrzebuje dobrze zdanego egzaminu, żeby się dostać na studia. Musi zdać i to z bardzo wysokimi notami... Znajduje rozwiązanie u swojej nowej przyjaciółki. Alex proponuje jej spróbowanie najnowszego leku na koncentrację - Novalertu. Kara nie jest przekonana, ale wie, że to jest jej jedyną szansą na idealne zdanie tego egzaminu. Niestety, w momencie, gdy kupuje lek, ktoś robi jej zdjęcie, a później za jego sprawą zaczyna ją szantażować...
Wow, po prostu wow. Nie spodziewałam się w sumie niczego po tej książce. Miała być sposobem na miłe spędzenie czasu i to tyle. Na pewno nie sądziłam, że aż tak bardzo mi się spodoba. Nie czytałam 'Playlist for the dead', więc nawet nie wiedziałam z czym się 'je' tą autorkę. Jak pisze, czy potrafi wciągnąć i tak dalej... Czekało mnie niesamowite zaskoczenie, bo książka okazała się być wspaniała. 

Może zacznę od minusów. Książka nawiązuje do zasady 'Nikt nie jest idealny', także w zgodzie z nią napomknę, że jedyne, co mogłoby być uciążliwe, to długi wstęp. Chociaż dla jednych to zaleta (czytaj. dla mnie), jednak wiem, że nie każdy daje książce czas. Niektórzy lubią akcję od pierwszej strony, ale wydaje mi się, że kompozycja ze wstępem też ma wiele zalet. W każdym razie jedni to lubią, a drudzy nie. Z mojej strony dopowiem, że mogłoby być trochę krócej bez szkody dla treści, a z wielką zaletą dla lubiących krótsze wstępy.

To tyle z wad. Teraz mogę się porozwodzić nad zaletami, czyli już całą resztą książki. Chyba zacznę od tego, jak podejście autorki do tematu kujonów mi się podobało. Czułam się, jakby główna bohaterka czytała mi w myślach! Niektóre sytuacje, które opisywała działy się nie dalej niż w ostatnim tygodniu. Poniżej jest przykład takiej sytuacji. Tylko ja odburknęłam, że dzień wcześniej uczyłam się pięć godzin i czy to dalej jest takie 'prosteee'. Taka odpowiedź skutecznie zamyka buzię rozmówcom. Chociaż bardziej ją otwiera, bo szok jest tak wielki, że szczęka opada niesamowicie. 'To nie ma żadnego PROSTEGO sposobu?!'. No nie ma. 
Jeśli chcecie się dowiedzieć jak wygląda życie prawdziwego kujona, z krwi i kości to polecam sięgnąć po tą książkę. Ja się przy niej niesamowicie ubawiłam, bo to były sytuacje z życia wzięte.
 
 
Ktoś tutaj czytał 'Pretty Little Liars' albo tą drugą serię Sary Shephard? *Wujcio Google podpowiada, że The Lying Game* Ja próbowałam, ale nie dociągnęłam do końca, bo po prostu mi się niesamowicie dłużyło. A teraz wyobraźcie sobie, że można by ich treść zamknąć w jednym tomie. *fanfary* Przedstawiam wam... Jednotomówkę... Pani Michelle Falkoff - 'Pod Presją'! *bębny brzmią, widownia szaleje...* Po prostu nie dowierzałam, że cała akcja, wszystkie poszukiwania, całe to 'po nitce do kłębka' się zamknęło w jednym tomie, który ma zaledwie 320 stron. Chyba widzicie, że jak już akcja nabrała tempa to wsiadło się do Pendolino bez przystanków? 

Jak już jesteśmy przy tym to fabuła jest super. Kryminał przedni, ale jest to coś jeszcze. Przepleciono kryminał z młodzieżówką i wyszło perfekcyjnie! Mamy tutaj nawet słodkie sceny z rodem z pierwszych młodzieżówek - poznają się, ale nie są pewni, ale akcja tak szybko ich porywa, że nawet nie będziecie się w stanie nasycić, a nawet jeśli wam się to uda, to ciągle będziecie chcieli więcej i więcej... Tęskniłam za takim zabiegiem! Normalnie tęskniłam i gdy przyszedł to miałam ochotę go uściskać! *tak, ja jestem w stanie uściskać wątek* 

Bohaterowie są ciekawi. Każdy jest inny, każdy ma swój sekret, jednak wzajemnie się uzupełniają. Chcą być przyjaciółmi, jednak nie zawsze im wychodzi. Mają chwile słabości i momenty z bohaterskimi czynami. Kochają, zaniedbują i odbudowują. Ich losy są połączone przez przypadek, jednak udowadniają nam, że nawet z najgorszych chwil da się zrobić coś dobrego. Nowa przyjaźń, związek, poprawienie relacji? Ciężko zrozumieć, że coś takiego stało się podczas przygody o zabarwieniu kryminalnym. Poza tym z ich zachowań idzie nauka. Nikt z nas nie jest idealny, każdy ma jakiś sekret, który stara się ukryć przed światem i każdy ma uczucia. Zaufanie jest podstawą. Książka udowadnia, że czasem niszczymy coś chcąc się bronić, a to nie tędy droga. Szczególnie przyjaźń trzeba budować cały czas, nie zważając na przeszkody. I to jest w tej książce piękne. 
 
 Kolejny raz zostałam porwana, tam dowiedziałam się czegoś mądrego, spędziłam miło czas i powróciłam do realnego życia z przeświadczeniem, że po raz kolejny znalazłam coś godnego uwagi. Polecam, polecam, polecam! 9/10, a ja biegnę szukać, gdzie najtaniej kupię 'Playlist for the dead'. 
 
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję
 





35 komentarzy:

  1. No to mnie przekonałaś ;) Sama jestem nazywana kujonką, chociaż mało kiedy się uczę, że się uczę, jak już to tylko do konkursów... mi to często naprawdę samo wychodzi (nie licząc niemieckiego. Tu zakuwam ile wlezie).
    Ale wiem o czym mówisz - presja bycia najlepszym/najlepszą nie tylko jest ogromna, ale i okropna :/ Dlatego tym bardziej chcę sięgnąć po tą książkę, ponieważ nic co jest pod presją nie jest nudne ;)
    Przeczytam co mam do przeczytania i zabieram się za tę książkę :D
    http://zanimdorosne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się uczę codziennie po parę godzin XD Ale to uzależnia!
      Poza tym zauważyłam, że im więcej nad tym siedzę tym łatwiej mi to wchodzi do głowy. Przykładowo listy słówek wchodzą do głowy same (lista 90 słów - jedna, może dwie godzinki, a pół roku temu min. 5).
      Ja lubię bycie pod presją, to mnie motywuje. Mam nadzieję, że książka ci się spodoba! :)

      Usuń
  2. Tylko przez pewien okres czasu byłam nazywana kujonką, chociaż to określenie zawsze wybijałam swoim rozmówcom z głowy. Co jak co, ale kujon uczy się, szybko zapominając, kiedy ja tę wiedzę dalej posiadam.
    Dobra, przejdę jednak do książki. Muszę przyznać, że czuję się zaciekawiona. Już dawno nie czytałam dobrej młodzieżówki z wątkiem kryminalnym, więc może [Pod presją] spełniłoby moje wymagania? Mam nadzieję, że ta książka kiedyś trafi w moje ręce!
    Pozdrawiam. :)
    BLUSZCZOWE RECENZJE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam, ja do tego określenia bardziej podchodzę jako do żartu niż złego wyrażenia, które ma mi 'ubliżać'. ;) Ja także uczę się i dalej wiedzę posiadam, ale to dlatego, że nie umiem inaczej!
      Mam nadzieję, że kiedyś przeczytasz i ci się spodoba <3

      Usuń
  3. Lektura jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że mi również tak bardzo się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, bardzo zachęciłaś mnie do przeczytania :) też niestety staram się osiągać jak najlepsze wyniki w nauce, niestety nie zawsze bywa to przyjemne i łatwe. Może ta książka dałaby mi wskazówkę, jak można znaleźć złoty środek? :) zapisuję ją na listę książek, które muszę przeczytać przed śmiercią :D pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężka praca to niestety podstawa, ale wraz z rozwijaniem umiejętności przychodzi to coraz łatwiej :)
      Raczej książki nie uważam za poradnik. Opisuje to, co się może stać, gdy już jesteśmy 'kujonami'. ;) Bo my się nie poddajemy.
      Czytaj, koniecznie! Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawiłaś. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale koniecznie muszę to zmienić :)
    Pozdrawiam
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Trzymam kciuki, żeby ci się spodobały <3

      Usuń
  6. Jakoś nie do końca jestem przekonana, mimo że napisałaś świetną recenzję
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mnie :) W ogóle nie słyszałam o tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super! :) W takim razie cieszę się, że poszerzam twoje horyzonty książkowe :D Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka wydaje się być całkiem ciekawa, przyznam że mnie zaciekawiłaś ;) Na pewno po nią sięgnę :) Zapraszam serdecznie do mnie i pozdrawiam cieplutko ♥♥
    http://dobreeczytanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Mam nadzieję, że się spodoba <3 Pozdrowienia.

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygrałam tą książkę w konkursie, brałam w nim udział chociaż nie wiedziałam o niej zbyt dużo :) Po twojej recenzji jestem tak zaciekawiona, że będzie mi trudno powstrzymać się, aby nie zacząć jej czytać zaraz po tym jak trafi w moje łapki (pokaźny stosik książek do przeczytania patrzy na mnie z wyrzutem) :)
    http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję wygranej! <3
      Pokaźny stosik mówisz... Ja się nie przyznaję, że dobre 100 książek czeka na półeczkach na swoją kolej. :P #kiedyś_się_uda

      Usuń
  12. No ja stanowczo nie zaliczam się do kujonów :D ale z chęcią przeczytałabym tą książkę. Wydaje się bardzo interesująca. :)
    pozdrawiam i zapraszam do udziału w konkursie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest taka :) Na pewno spróbuję, dzięki za zaproszenie!

      Usuń
  13. Hmm, książka wydaj się ciekawa - ale nawet teraz, po przeczytaniu tak pochlebnej recenzji - ciężko mi uwierzyć, że książka była tak dobra. Może będę miała jak Ty i kiedy ją przeczytam szczena mi opadnie :p
    I jak w jakimś stopniu wierzę, że ta książka jest dobra - to nie wyobrażam sobie kryminału o kujonach XD Chyba będę musiała kiedyś ogarnąć tę książkę :D
    Pozdrawiam!

    Osobisty ósmy księżyc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, na pewno gdzieś w PLL albo TLG jest jakiś kujon :P
      Sięgaj, sięgaj, bo warto!

      Usuń
  14. Nie słyszałam jeszcze o takiej książce, tzn nie spotkalam sie z taką fabułą, ale.. wydaje sie dosc ciekawe.. chociaz az tak do konca sie nie przekonalam, bo takie tematy niezbyt mnie intresuja. Twoja recenzja jednak bardzo chwali tę ksiazke no i przyznalas az 9 punktow wiec pewnie powinnam dac jej szansę. Ej, ja tez nie lubię długich wstępów.. ogolnie nie lubie zaczynac ksiazki, jakakolwiek by nie byla.. lubie rozwiniętą akcje czyli mniej wiecej polowa ksiazki. Ale trzeba sie zawsze jakos przemęczyc.. :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie;)
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dasz radę, wierzę w ciebie! <3 Spróbuj! Pozdrowienia.

      Usuń
  15. Ja właśnie jestem osobą, która lubi akcję od pierwszej strony, ale szczerze z chęcią sięgnęłabym po tą książkę. Na prawdę mnie zainteresowała :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam jej jeszcze, ani żadnej książki tej autorki. Do kujonów raczej nie należę, chociaż całkiem możliwe że książka mi się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeśli chodzi o mnie i moją przygodę z tą panią, to cóż... Po przeczytaniu "Playlist for the Dead" zraziłam się do niej całkowicie. Wynudziłam się jak mops, a koniec był beznadziejnie słaby. Dziękuję, ale nie. Nawet twoja recenzja mnie nie przekona, wolę pozostań niewiernym Tomaszem i kropka :P A tobie odradzam zbytniego entuzjazmu przy sięganiu po tą książkę. Czytaj jeśli cię ciekawi, ale fajerwerków nie oczekuj ;)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? O jeju, to chyba pomiędzy jej książkami jest jak pomiędzy niebem a ziemią! No trudno, Niewierny Tomaszu, ale wybaczę jak zaczniesz czytać 'Dwór cierni i róż'! :P
      Buziaki!

      Usuń
    2. To w takim razie możesz już zacząć wybaczać, bo tak jak pisałam, zaczynam go jutro. To wszystko twoja wina :P

      Usuń
    3. Jeszcze będziesz dziękować! :P Od razu wina, phi. ;*

      Usuń
  18. muszę zapoznać się z tą książką, bardzo lubię taką literaturę :)

    OdpowiedzUsuń

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)