Insta


wtorek, 30 sierpnia 2016

| 96 | "Nawet o tym nie myśl" Sarah Mlynowski

Nr. recenzji: 96
Tytuł: Nawet o tym nie myśl
  Autor: Sarah Mlynowski
Tom: 1
Seria: Nawet o tym nie myśl
Liczba stron: 328
Data polskiego wydania: 3 sierpnia 2016
Wydawnictwo: Feeria Young
  Gatunek: Literatura Młodzieżowa, Romans, Telepatia
Ocena: 8/10
 Na książkę natknęłam się na stronie empik.com i niesiona impulsem postanowiłam czym prędzej ją przeczytać. Okładka może nie każdemu się spodoba (Tak, #fanienr1 mówię o tobie), aczkolwiek treść jest co najmniej zadowalająca. Dlaczego? Posłuchajcie bajki...
Kto z nas lubi szczepienia? Pewnie nikt. Zawsze jest taki moment, w którym rodzice i rada nauczycielska każą nam iść do pani pielęgniarki, żeby przyjąć ten nieszczęsny zastrzyk. Ale co by było, gdybyśmy odkryli w sobie jakieś moce po tym niemiłym doświadczeniu? Ja zdecydowanie mogłabym to zrobić drugi raz. Nasi bohaterowie odkrywają fakt, że potrafią czytać myśli innych, a także za pomocą ich porozumiewać się między sobą. Co jak co, ale to mogłoby być niezłe! Niestety później dowiadują się także, że jest druga strona medalu... Znasz sekrety innych, ale inni znają także TWOJE sekrety... Czy warto ryzykować? Czy nie lepiej poszukać jakiegoś sposobu na znalezienie lekarstwa? A co jeśli telepatia to dopiero początek?

Pierwsze strony były dziwne. Jest to pierwsza książka młodzieżowa, której narracja w tak zabójczym tempie przeskakuje pomiędzy kilkunastoma bohaterami. Nie ma tu podziału "rozdział dla jednego bohatera", wręcz czasami miałam wrażenie jakby rzeczywiście grupka przyjaciół usiadła i wspólnymi siłami napisała tą powieść. Jak dla mnie to było bardzo dobrym posunięciem, pomimo faktu, że przez parę stron było dziwnie i musiałam się przyzwyczaić. Niemniej cudowne to było. Okazuje się, że takie coś da się coś takiego także zastosować w lekkiej powieści dla młodzieży! Bardzo się zdziwiłam, że udało się to tak dobrze. Mnie samej raczej ciężko byłoby coś takiego w ogóle wymyślić, a co dopiero napisać i to tak dobrze!

Bohaterowie byli niesamowicie zróżnicowani. Dam głowę, że każdy znajdzie siebie w jednej z tych postaci. Ja bardzo się z nimi utożsamiłam. Zdecydowanie Olivia jest najbardziej podobna do mnie, chociaż może nie całkowicie. Wszyscy byli dobrze wykreowani. Autorka stawia na rzeczywistość - przedstawia wady i zalety, a to od zawsze całkowicie do mnie trafiało. "Heja hej!" w fana tej książki się zmień! Humor niektórych postaci (jak widać!) zaczął mi się udzielać ;D Czy żałuję? Hahahaha, nie. Czasem w życiu potrzeba śmiechu.

Sądzę, że warto także się dowiedzieć kiedy dana książka "wciąga" czytelnika i sprawia, że ten nie potrafi się oderwać. Dla mnie była to strona 30, gdzie po szczepieniu Olivia spotkała się z pielęgniarką i poznała jej przeszłość... Kto czytał ten wie, a kto nie czytał niech się lepiej przygotuje psychicznie na dawkę śmiechu. W każdym razie, w tamtym momencie zniknęły moje wahania i już gotowa byłam na wszystko. *Wyobraźcie sobie taką scenę: wielki klif, a na nim silna kobieta podnosi sztangę. Rzuca ją przez pięćdziesiąt metrów i skacze do wody z zawiązanymi oczami... - cała ja!!!* Całe szczęście, że bez większego narażenia życia udało mi się powrócić na brzeg. A mianowicie, nie mam kaca książkowego, mogę dalej czytać ile wlezie.

Humor w tej książce okazał się podstawą. Kolejną warstwą (no bo ogry mają warstwy! To co - książka nie może?) była przygoda, a następną wątek romantyczny. Jak dla mnie bomba. MOCNE 2/10, jakby to ujął jakiś nastolatek. Nie no, prawdę mówiąc bardzo mi się podobało. Było śmiesznie i przytulnie (DOSŁOWNIE! Przytulasy bohaterów były bardzo interesujące!), a przecież dokładnie tego nam trzeba, gdy lada dzień mamy wrócić do szkoły.
Może dodatkowo się wypowiem na temat autorki. Prawdopodobnie nie tylko ja zastanawiałam się nad jej narodowością. Przed chwilą przeczytałam jej skróconą biografię i jest ona z Kanady. Aktualnie mieszka w Nowym Yorku (USA). Ma 39 lat i świetnie pisze. Czegóż tu chcieć więcej?
Okej, kończę. Kończę, kończę, kończę, kończę. Ale ta książka taka jest. Mogłabym o niej pisać godzinami i porównywać  ją do każdej rzeczy jaką napotkam na drodze. Ona taka jest. Lekka i przyjemna - napędza do działania. Tylko czeka, aż ją dorwiesz i będzie mogła w okół ciebie opleść swoje macki.... 

8/10, przez to, że na początku było dziwnie i wystąpiło parę niedociągnięć. Jednak oceniam ją na duuuży plus. Także ten... Rewelka!!!

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję:
 





 

18 komentarzy:

  1. Nie przemawia do mnie ta książka. Mam wrażenie, że będzie to kolejna młodzieżówka, o której szybko zapomnę. Dodatkowo z brzydką okładką (mogę mieć swoje zdanie, halo). Rozumiem argumenty, który użyłaś na poparcie tego, że ta książka była dobra. Jednakże dla mnie humor, zawarty na kartach powieści, to trochę za mało, by oceniać ją tak wysoko.
    Buziaczki. #A #fan1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oczywiście, że możesz mieć swoje zdanie :P Nawet nie zapomniałam o tobie i cię wspominałam!
      Znasz mnie humor musi być dobrą podstawą, dodatkowo o stylu i języku nawet się nie będę rozpisywać, bo to, że on ma być dobry to jasne dla mnie :D Ale jak mówisz - wiem co teraz czytasz, więc niekoniecznie ta książka pasuje do twoich aktualnych wymagań, jednak ja wiem, że kiedyś będziesz chciała odsapnąć czymś lekkim i wtedy ci tą książkę polecę :PPP Buziaki!

      Usuń
  2. z miłą chęcią sięgnę po tę książkę :) widziałam ją wcześniej na stronie empik'u ale kurcze ta okładka mi nie podchodzi. Ale jeżeli treść jest tak świetna jak mówisz... to nie mam się nawet nad czym zastanawiać, zapisuję książkę do listy :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co wy macie do tej okładki XD Ładna jest! Chyba, że wiecie - okulary już nie te... :D
      Jest świetna, zdecydowanie warto ją przeczytać <3
      Buziaki!

      Usuń
  3. Chyba się skusze na tę pozycję. Ale rzeczywiści okładka jest paskudna. Niemniej jednak mam nadzieję, że milo spędzę czas przy tej książce i na chwilę oderwę moje myśli od obowiązków szkolnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to książka idealna na taki moment! Zdecydowanie ją polecam!
      Ona nie powoduje kaca książkowego, ona z niego leczy <3

      Usuń
  4. Ładna okładka...nawet :D
    Niestety książka ta chyba nie jest dla mnie :(
    http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden, co się ze mną zgadza! :D
      Oj tam, na pewno byłaby miłą odmianą :P

      Usuń
  5. Oj te "Heja hej!'' Coopera i mi się udzieliło. Jest to zdecydowanie najlepsza postać męska w tej książce. Ten jego pozytywizm -uwielbiam♥
    U mnie taka strona nastąpiła o wiele później, bo gdzieś koło 60/80 strony. Dopiero, ale później i ja przepadłam. Chociaż kaca też nie mam i wątpię, aby po tej książce mógł być możliwy kac. To jest raczej pozycja ''na kaca''.
    Oczywiście, że w książce są warstwy! *Mój ninja cie popiera, bo sam napisał tak przy recenzji, która jeszcze nie została opublikowana* Humor natomiast był bardzo mocnym plusem tej lektury. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się udzieliło, ale BJ też coś ukrywa... Do tej najlepszej postaci to poczekam parę części, żeby się przekonać o co tutaj chodzi :P
      Oj, tak, zdecydowanie jest to dobra książka na kaca książkowego! Dobrze, że ktoś się zgadza ze mną i tymi warstwami - to dobrze świadczy o tym, że jeszcze *raczej* nie zwariowałam XD
      Również pozdrawiam! :*

      Usuń
  6. Ooo :D Nie słyszałyśmy o tej książce, jednak bardzo, ale to bardzo nas kusi :D Zachęciłaś nas do przeczytania jej i na pewno poszukamy w bibliotece nieopodal ;) SUPER RECENZJA! Lubimy takie humorystyczne książki :D MEGA! <3 Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę owocnych poszukiwań! <3
      Dzięęęękuję za takie słodzenie! Także uwielbiam tego typu książki, trzymam kciuki za to, że wam się spodoba. :))

      Usuń
  7. Nigdy nie słyszałem o tej książce, może akurat kiedyś na nią trafię.
    YFS BLOG

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka, jest obrzydliwa (przynajmniej moim zdaniem):P
    Igły? Nie, to ja podziękuję xD
    Trole <3 Boże jak ja kocham trole :D
    Kilka razy ta książka mi przed oczami przemknęła, ale jakoś się tak głębiej w nią nie zagłębiałam. Tak, masło maślane xD Ale naprawdę mnie zaciekawiłaś, więc kto wie, może w dalekiej przyszłości, gdy znajdę troszkę czasu i pieniędzy na nowe książki (czytaj w styczniu) to na pewno się za nią zabiorę :)
    Świetna recenzja :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że recenzja ci się podobała i cię zaciekawiłam! Trzymam kciuki, żebyś znalazła fundusze (hej, mamy Gwiazdkę za parę miesięcy!) i żeby książka ci się podobała <3
      Pozdrawiam cię serdecznie!!!

      Usuń
  9. Nawet nie myślę o tym, żeby przejść obojętnie obok tej książki. xd. Nie wiem o co chodzi z tą okładka. Mi się podoba, chociaż mogłaby być trochę lepsza. Nie mam pojęcia kiedy, ale na pewno przeczytam.
    Pozdrawiam
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiadomo, koło tej pozycji przejść obojętnie się nie da :))
      Trzymam kciuki, żeby ci się podobała! Również pozdrawiam.

      Usuń

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)