czwartek, 24 marca 2016

Ticki na szybsze czytanie! #1


Pytania: "Jak ty to robisz, że tak szybko czytasz?" nie dają mi spokoju od dawna. Stwierdziłam, że dzisiaj muszę dać im radę lub też zginąć w walce. 
Tricki sama wykorzystuję i zdecydowanie tylko dlatego czytam tak wiele książek. 

Czytanie w ogóle ci nie idzie? Musisz przebrnąć przez strasznie nudną książkę, a nie wiesz jak? A może zwyczajnie nie masz czasu na czytanie? Posłuchaj bajki...


1. Brak czasu tkwi jedynie w naszej głowie. Jeżeli na prawdę uważasz, że go nie posiadasz to czytaj dalej. Masz zamiar coś przeczytać? Zabieraj to ze sobą dosłownie wszędzie. Na obiad, do łazienki, do pociągu, do szkoły... Zawsze znajdzie się chociażby parę sekund, które można wykorzystać na czytanie. Z tego powodu polecam czytanie na czytniku, szybciej da się znaleźć stronę, na której skończyliście i zacząć czytać. A uwierzcie mi, że te parę linijek, które dacie radę przeczytać to na prawdę sporo.




2. Na wyjątkowo nudną książkę zdecydowanie polecam słuchanie muzyki i bycie w ruchu. Powiadasz, że nie umiesz czytać przy muzyce? Najwyraźniej robisz to źle. Najlepiej puścić sobie jakieś pianino / brzdąkanie w tle, jeszcze lepiej, gdyby zostało grane w miarę szybko, ponieważ wtedy automatycznie mamy narzucony rytm, w którym czytamy.  Uwaga! Nie skupiaj się na muzyce.  Gdy to zrobisz twój wzrok będzie się przesuwał po stronie, lecz nie zapamiętasz żadnych słów. Musisz odnaleźć swój złoty środek skupienia. Jednocześnie powinieneś czytać i trochę wsłuchiwać się w muzykę.
Bycie w ruchu działa na tej samej zasadzie. Narzucasz sobie rytm i się go trzymasz. Chodzenie w kółko po pokoju jest przeze mnie sprawdzone przy wielu lekturach. M.in. przy Krzyżakach, których przeczytałam w dwie noce od deski do deski. Gdy bolą nogi lub zamykają się oczy to na dwie minuty (z ustawionym budzikiem!) do łóżka i czytamy w pozycji siedzącej lub leżącej.

Macie trochę mojej "Bajki". Może komuś się spodoba ;)


3. Kolejnym sposobem na poprawienie tempa w czytaniu jest czytanie ze wskaźnikiem. Być może spotkaliście się kiedyś z tą metodą. Polega na tym, że czytacie jednocześnie przejeżdżając po tekście patyczkiem. Wasz wzrok wtedy lepiej się skupia i szybciej podąża za wskaźnikiem. Musicie sami sobie narzucić tempo. 
Jedynymi minusami jest to, że: 
a) możecie w zbyt szybkim tempie nie zdążyć przeczytać niektórych wyrazów:
Zdarza się to najczęściej na początku ćwiczenia. Po tym już jest coraz łatwiej, aż w końcu czyta się w zabójczym tempie bez tracenia wyrazów z oczu. 
b) po długim czytaniu wysychają oczy, które mogą boleć.
Nic dziwnego. Oczy muszą się wtedy maksymalnie skupić i cały czas wpatrywać w mało zmieniające się znaki. Zazwyczaj wystarczy raz na jakiś czas podnieść wzrok i przesunąć nim po ścianach w pokoju parę razy. Potem można od razu wrócić do czytania. Jeżeli jednak to nie pomoże przydadzą się krople do oczu, które je nawilżą.

Odpowiadając na niezadane pytanie - wskaźnik na gifie to po prostu niezatemperowany ołówek, jednak tak samo dobrze posłuży do tej czynności chociażby nasz palec, czy też patyczek do ryżu lub zwykła wykałaczka.

 4. Nie używaj sprzętów elektrycznych [wyjątek: gdy czytasz na czytniku].
Rozpraszają one naszą uwagę. Cały czas kusi cię facebook lub znajomi. Jeżeli odsuniemy je na bezpieczną odległość od razu lepiej się skupiamy na każdym rodzaju pracy, którą mamy wykonać. Nie ważne, czy to będzie pisanie, czytanie, czy nawet uczenie się. Z dala od facebooka wszystko dzieje się szybciej.

5. Jeżeli chcesz czytać dużo nie możesz robić przerw. Wiem, że brzmi to źle, jednak przy wielkiej ilości książek do przeczytania nie możemy się zatrzymywać na kaca książkowego. Mam nadzieję, że za niedługo uda mi się poświęcić dla niego osobny post.



6. Gdy jedna książka jest już tak okropna, że wiesz, iż nie ma takiej siły, żebyś przez nią przebrnął - odłóż ją. Po prostu. Weź się za coś lekkiego, co przywróci ci siły, a dopiero potem powć do ciężkiej lektury. Miałam tak czasami i tak, pomaga.

7. Ostatnio natknęłam się na sposób czytania wielu książek na raz. Z tego co pamiętam, jedna z komentatorek o nim wspomniała. Niestety nie pamiętam kto dokładnie (przy 353 komentarzach chyba mogę wszystkich nie pamiętać), jednak zastanawiałam się nad tym sposobem długo i stwierdziłam, że czasem go wykorzystuję. Sposób ten łączy się ze sposobem opisanym w punkcie 6. Gdy coś mnie dobije, robię przerwę i czytam coś innego. Ciekawy sposób ale nie wiem, czy każdy będzie w stanie dużo zapamiętać z treści, gdy weźmie sobie przykładowo cztery na głowę. 

8.  Gdy masz dużo książek do przeczytania zrób sobie wieżę, która będzie się z ciebie "śmiała". Prawdopodobnie działa to na naszą psychikę tak, że chcemy jak najszybciej pozbyć się tych książek i włożyć je na miejsce. "Boli w oczy" i dzięki temu mamy przymus, aby więcej czytać. Kiedy mam przed sobą wieżę tak jak to na przykad było w każdym #Bookhaulu to zawsze zaczynałam pożerać książki parę razy szybciej niż normalnie.



9. Śmieszna i lekka książka jest równowagą dla ciężkiej i trudnej. Nie można czytać 20 książek takich samych tematycznie cały czas, od razu po sobie. Czasem potrzebujemy czegoś lekkiego, a czasem nasz umysł krzyczy, że kolejnej ogłupiającej rzeczy nie zdzierży. Tak samo jest z nauką. Moja rodzina nazywa to wielkim paradoksem, ponieważ im mniej czasu poświęcam na naukę tym lepiej mi ona idzie. Mianowicie, aby zabrać się za kucie ciężkiego tekstu potrzebujemy chociażby chwilowej zmiany otoczenia. Nie wiem, przejścia się do sklepu, posłuchania muzyki, przejażdżki na rowerze... - czegokolwiek. Gdy wrócimy do nauki to nagle wszystko wyda się trochę prostsze niż było. 



10. "Ćwiczenie czyni mistrza." Nie porywaj się od razu na tak wielkie obroty, jakie ja opisałam. Musisz sobie wyznaczyć delikatnie więcej niż robisz aktualnie. Czytasz jedną książkę miesięcznie? Spróbuj przeczytać dwie. Nie potrafisz czytać ze wskaźnikiem? Zrób 2 minuty ćwiczenia i daj sobie spokój, a gdy zacznie wychodzić przedłuż czas znowu o dwie minuty. Nie umiesz porozumieć się z rytmem nadawanym ci przez kroki? Chodzisz albo za szybko, albo za wolno. Spróbuj na początek chodzić i słuchać muzyki. Nogi zaczną się przyzwyczajać do rytmu, a gdy po paru miesiącach spróbujesz z książką - uda się o wiele łatwiej. 




Podobają wam się posty z taką ilością zdjęć/gifów? Wolicie je wplecione w treść, czy wszystkie razem na końcu? Dajcie znać w komentarzu, koniecznie! :D  

32 komentarze:

  1. Super post! Postaram się wypróbować paru trików na sobie, zobaczymy co z tego wyjdzie. Buziaki!

    -A #fan1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym "A" to się poczułam jak w "Pretty Little Liars". Nie idź tą drogą! :D Mam nadzieję, że ci pomogą :) Chwal się wynikami na bieżąco!

      Usuń
  2. Zgadzam się! Czytanie dużej ilości zdecydowanie jest sposobem na szybsze czytanie! Też układam sobie takie wieże, tylko ja robię dwie. Jedna - książki przeczytane w tym miesiącu Druga - książki do przeczytania. To dobrze wpływa na psychikę, gdy widzę, że jest dopiero 11 dzień danego miesiąca, a ja przeczytałam więcej niż cztery książki :) Dobrym sposobem jest też wyznaczanie celów. Ja wyznaczam sobie cel stu stron dziennie i udaje się. Jeśli nie przeczytam tych stu stron to daję sobie takie "jakby kary". Np. Nie obejrzę filmu, nie zjem czekolady, pouczę się dłużej. Działa? Działa! Bardzo fajny i przydatny post!

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie świetny sposób, bo ja zawsze zapominam ile przeczytałam i liczę tylko te, których recenzje zamieszczam :D Cele też są przydatne, jednak do nich potrzeba zorganizowania i silnej woli.
      Dziękuję za pochwałę, postaram się pisać takich więcej :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super przydatny post, chyba skorzystam z kilku tricków :D
    Ja próbuję się zebrać żeby znów zacząć więcej czytać, bo przez jakiś czas potrafiłam wciągać kilka książek na tydzień, teraz jak przeczytam jedną w miesiącu to już jest sukces, a czasu wolnego mi nie brak :)
    Pozdrawiam z bloga PORZECZKOWY SORBET

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim osobistym rekordem było z tego co pamiętam 6 książek w 24 godziny. Ale to był taki serio mocny rekord i nie mam zamiaru tego powtarzać. Mam nadzieję, że moje porady ci pomogą :) Również pozdrawiam i na pewno zerknę na bloga.

      Usuń
  5. Większość stosuję, jednak zdecydowanie nie mogę czytać poruszając się, np. chodząc;)
    Z kolei uwielbiam czytać przy muzyce :)
    Bardzo ciekawy post ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nie na każdego wszystko działa tak samo. Ja uwielbiam się ruszać, więc dlatego mi to przychodzi na prawdę naturalnie. Dziękuję za pochwałę i również pozdrawiam!

      Usuń
  6. Świetne tricki! Ja osobiście uwielbiam czytać przy muzyce, a przynajmniej było tak do czasu aż nie popsuły mi się słuchawki i już od dawna nie było okazji by wyposażyć się w kolejne :( Sposób 5, ten alby odgrodzić się od sprzętów elektrycznych, też świetny, bo często zdarza mi się zgubić w czeluściach internetu, gdy tak naprawdę miałam czytać :D
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za wszystkie pochwały :) Niestety nie jestem w stanie nie słuchać muzyki więcej niż dobę, napiszę tylko tyle, że mam nadzieję, iż uda ci się wyposażyć w nowe słuchawki ;) Pozdrawiam i na pewno zerknę na bloga.

      Usuń
  7. Ja czytam strasznie wolno, ale w żadnym wypadku mi to nie przeszkadza :D Nie potrafię też sobie wyobrazić lektury bez dobrej piosenki w tle. Tylko dla mnie warunkiem koniecznym jest to, że piosenka nie może być polskojęzyczna, bo wtedy zamiast na książce, to skupiam się na tekście piosenki ;)O, z czytaniem wielu książek na raz nie mam problemu, a wręcz robię to nałogowo - jedna książka zwyczajnie mnie nudzi. No i chyba zacznę korzystać z "wieży". Nieułożone książki strasznie mnie denerwują, więc myślę, że ten sposób będzie dla mnie idealny.
    A tak po za tym, to muszę Ci powiedzieć, że ten post jest po prostu przegenialny!
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu rozkoszujesz się lekturą :D Niestety bardzo rzadko słucham polskich piosenek, więc nie skomentuję tego w żaden sposób. Najlepiej mi się czyta przy pianinie, ale ja po prostu gram nałogowo, więc nie ma co się dziwić ;) Cieszę się, że post Ci się podobał, postaram się pisać podobnych więcej! Buziaki

      Usuń
  8. Ja się do kilku z twoich punktów stosuję, ale wieżyczki nie robię, gdyż zbyt wiele ich mam nieprzeczytanych - ale imo wszystko, w 2016 staram sie mniej kupować, a więcej "swoich", czyli z polki czytać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból. Niestety mam około 70 książek do przeczytania, więc z nich staram się wybrać około 5 - 10, które chcę najmocniej. Układam stosik i mnie to przekonuje :) Niestety nie zliczę ile razy miałam stalowe postanowienie - nie kupię żadnej książki, i ile razy ja go nie dotrzymałam. Jak temu zaradzić? Sama nie wiem. Chyba trzeba wypracować sobie żelazną wolę i w końcu przeczytać wszystko. :) Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Mi się te rady nie przydadzą, bo 1. sama czytam bardzo szybko. 2. wykorzystuję kilka z nich już od dawna, a reszta jakoś nie przypada mi do gustu :D
    Np. czytanie ze wskaźnikiem... nie, to nie dla mnie. Muzyki nie słucham po to, aby szybciej czytać, ale dlatego, że czasem nie lubię czytać w absolutnej ciszy. Zresztą podpowiem tu - dla mnie słuchanie ulubionych piosenek jest najlepsze. Bo znam je na pamięć, a że mam podzielną uwagę, jakaś część mózgu rejestruje co leci, ale większa skupia się na czytanej książce :)
    Co do FB i innych takich - jak mnie pochłonie książka to odrywam się od niej co jakiś czas tylko, aby zerknąć i natychmiast niecierpliwie wracam do lektury. Przy nudnych system sprawdza się tak samo - obiecuję sobie, że jeszcze tylko kilka stron i odpiszę chłopakowi czy przyjaciółkom :D Wiesz, taka nagroda :D
    Nie miałam nigdy kaca czytelniczego, raz czy dwa miałam zastój czytelniczy, ale był on spowodowany przeczytaniem zbyt wielu książek w zbyt krótkim czasie. Takie przeczytanie też nie jest dobre :)
    I ja czytuję sobie na lekcjach, po nocach. Ale co do tego, że gdy książka się nie podoba, to potem do niej wrócić... Ja staram się kończyć książki, ale czasem czytanie ich idzie mi tak opornie, że stwierdzam, że szkoda czasu, odkładam ją i nie kończę nigdy :D
    No i ja muszę się czymś bawić podczas czytania. Jakąś zakładką albo coś. To pozwala mi się lepiej skupić :) Tzn czytam, a w ręku mam coś i się tym bawię :)
    No i układam stosy, bo chyba o tym nie wspomniałam, ale do nich robię taką listę numeryczną z ilością stron każdej książki. Mam taką dodatkową motywację, ze jak przeczytam te dwa tomiszcza po 500 stron to potem mam np. książeczkę z 300 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podałam tylko przykłady - to co sama stosuję. Jeżeli niektóre ci nie podeszły do gustu, to założę się, że znalazłoby się jeszcze 50 innych, jednak na razie zostawię sobie odkrycie ich na później. Haha, no niestety ja czasem nie mam takiej siły, żeby odpisać później, szczególnie jeżeli czytam coś, co mnie nie przekonało. Dlatego ja często muszę być odizolowana od internetu.
      Jeżeli chodzi o stosy to robię podobnie, tylko ja mam tyle książek nie przeczytanych, że mogę wybierać z naprawdę wielu. Zazwyczaj jadę gatunkami - ciężkie fantasy i dwie lekkie młodzieżówki / romanse. Liczba stron mnie jakoś nie ogranicza, gdy mam na coś ochotę.
      Bawienie się podczas czytania? Czasem tak robię, jeżeli akurat mam czym. Częściej coś sobie chrupię (np. marchewkę).
      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Osobiście zawsze czytam przy muzyce. Może poza tymi momentami gdy czytam na wykładach, ale w innych sytuacjach muzyka jest obowiązkowa. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja koniecznie muszę słuchać muzyki, gdy czytam nocą :D Ale poza tym raczej robię to sporadycznie.

      Usuń
  11. Bardzo ciekawy post :) Ćwiczenia bardzo praktyczne myślę, że nie jednej osobie pomogą :) Ja osobiście czytam w każdej wolnej chwili,wychodzę dziesięć minut wcześniej na autobus i potem na przystanku mam jakieś 6-7 minut które zamieniam na 10-13 stron,więc bardzo spodobał mi się punkt gdzie napisałaś że w każdej wolnej chwili można przeczytać choćby kilka linijek. Ja jestem z tych osób, które bardzo szybko czytają,nie wiem od czego to zależy,ale jest to bardzo praktyczne. W wakacje gdzie wolnego czasu nie brakowało byłam w stanie przeczytać 2-3 książki, które miały około czterysta stron. Więc wakacje ukończyłam z 56 przeczytanymi książkami. Będę próbować twoich ćwiczeń mam więc nadzieję, że jeszcze odrobinę uda mi się przyśpieszyć tempo mojego czytania :) Zaś co do słuchania muzyki podczas czytania, to puszczam muzykę klasyczną, ale także piosenki z tekstem ( najczęściej od Imagine Dragons) z początku trudno było mi się skupić kiedy leciały piosenki z tekstem ale po kilku godzinach przyzwyczaiłam się do tego i nawet jak muzykę miałam podgłośnioną na maksa to nie było to uciążliwe i nie przeszkadzało :) Próbowałam czytania ze wskaźnikiem i faktycznie pomaga to czytać szybciej :D Ja prawie zawsze czytam więcej niż jedną książkę na raz, nie sprawia mi to większego problemu,ale jak to mówią sztuka czyni mistrza. Przez Krzyżaków przebrnęłam w dwa dni korzystając z tego samego sposobu, więc on pomaga ^^ Co do odkładania na bok książki przez którą nie jest się w stanie przebrnąć i sięganie po inną też wypróbowałam i polecam innym, gdyż pomogło mi to nie mieć większych zastojów w czytaniu, który maksymalnie wynosił około jednego dnia :)
    Bardzo przydatne rady w większości je próbowałam i byłam zadowolona :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wykorzystałaś tyle porad i że tak ci pomogły. Mam nadzieję za niedługo wynaleźć kolejną dziesiątkę, więc zapraszam do śledzenia mojego bloga ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Muzyka i czytanie to nie dla mnie, najlepiej czyta mi się w kompletniej ciszy, wtedy idzie najszybciej. CO do facebooka i innych to zgadzam się w zupełności! Jeżeli czytam na telefonie i mam włączone wi fi to ciągle się rozpraszam :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne rady! :) Ja czytam dość szybko po prostu bardzo szybko podążam wzrokiem po literach. Nie potrzebuję wskaźnika. Nie ważne, że nie przeczytam jednego wyrazu, przecież bez nie go książka nie straci sensu. Kiedyś robiłam stosik, jednak po wyniesieniu książek z powodu malowania ułożyłam je na półce, nie chce mi się już psuć tej harmonii.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że moje rady tak dobrze się przyjęły :)
      Osobiście kupuję tyle książek, że stosik nie dość, iż już się nie mieści na półkach to jeszcze tylko rośnie ;)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  14. Ja bardzo często czytam kilka książek jednocześnie i nie mam problemów z mieszaniem ich treści i zapamiętaniem. Myślę, że mogłoby być gorzej gdyby książki były bardzo do siebie podobne, ale póki co u mnie się to sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakimś cudem zniknął mi twój komentarz, dopiero dzisiaj go odnalazłam ;) Ja na razie kiepsko czytam parę książek na raz, bo u mnie jest tak, że czytam przykładowo trzy, jedna mnie wciągnie i nie puści, a dwie pozostałe lądują na półce "kiedyś zaczętych".

      Usuń
  15. czytanie czyni mistrza!!eee ćwiczenie :) Wszystkie rady są świetne :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te słowa to powinny być synonimy! ;) Dziękuję! :)

      Usuń
  16. Jestem tu pierwszy raz, ale gify trochę mi utrudniały czytanie, bo ruch przyciągał mój wzrok nawet, gdy starałam się skupić tylko na tekście.
    Sama czasami korzystam ze znacznika, gdy chcę przeczytać książkę szybciej, a jeśli mam nudną lekturę to po prostu sobie odpuszczam (ale mogę, bo czytam tylko dla siebie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno następnym razem będą wszystkie razem na końcu :) Bardzo dziękuję za opinię, postaram się, żeby czytało się lepiej!

      Usuń
  17. Najcenniejszy czas marnowany w życiu to zdecydowanie dojazdy. Zamiast stać i się gapić w okno, to czytam. Kiedyś mi się wydawało, że jak nie siedzę w tramwaju to nie dam rady czytać. A teraz biere telefon vel czytnik i śmigamy. A potem czekając na przesiadkę... zbierze się tego trochę.
    Mnie z twoich rad najbardziej pomaga wyłączenie internetu i odwrócenie telefonu ekranem w dół, żeby mi nie migał. Ale kurczę, kusi, żeby sprawdzić fejsbuka xd

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)