Insta


poniedziałek, 18 stycznia 2016

| 51 | "Klątwa Tytana" Rick Riordan

Nr. recenzji: 51
Tytuł: Klątwa Tytana
  Autor: Rick Riordan
Tom: 3
Seria: Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
Liczba stron: 310
Data polskiego wydania: 10 marca 2010
Wydawnictwo: Wydawnictwo Galeria Książki
  Gatunek: Fantasy, Mitologia
Ocena: 9/10

Myślę, że jest to jeden z najciekawszych tomów. Trafił do największej ilości osób. Bawiłam się czytając go wspaniale i chciałabym zaprosić was do przeczytania szczegółów o mojej opinii. 

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że:
Zdecydowanie do końca moich dni zapamiętam te wyśmienite książki przygodowe. Może sądzicie, że nie są dla was, jesteście na nie "za starzy", ale moim zdaniem to nie prawda. Nie da się wyrosnąć z tak świetnych powieści.

W Klątwie Tytana nasi bohaterowie w dalszym ciągu starają się zapobiec nikczemnym planom Luke'a, dotyczącym wskrzeszenia dawnego wroga wszystkich bogów - Kronosa. Jest on ojcem wielkiej trójcy, ale dawno temu Zeus go pokonał i zepchnął w czeluści Tartaru. Teraz powstaje grupa herosów (oraz bogów), którzy chcieliby przywrócić dawnego tytana do życia, wprowadzić nieład i zamęt, a także zakończyć dotąd znany nam świat.
Jednak do ostatecznej bitwy nadal daleko. Musimy się skupić na innych problemach. Takich, które wynikły pod wpływem chwili, także z pomocą naszego złego charakteru. Mianowicie Luke porwał Anabeth, a Artemida, która wyruszyła jej na ratunek także zostaje zaginioną. Percy wie jedno. Musi pomóc swojej koleżance tak szybko, jak tylko da radę. Tak zaczyna się kolejna wspaniała przygoda.  
"Nawet najdzielniejszym zdarza się upadek."
Trzeci tom przygód Percy'ego Jacksona. Wydawałoby się, że przecież teoretycznie jest to kolejna część, w której nasi bohaterowie odnajdują prastarą przepowiednie i jadą kogoś ratować. Jednak, aby stwierdzić schematyczność moim zdaniem potrzebujemy nieco więcej szczegółów zwracających na nią uwagę. Śmiem twierdzić, że autor tylko zaczerpnął początkowy pomysł na początek z poprzednich części. Wszyscy tak robimy, gdy wena nas opuszcza, a trzeba jakoś zacząć... Wracając: mniej więcej po czwartym rozdziale widać, że pan Riordan mógł już rozwinąć swe skrzydła, wpadł na pomysł i zaczął go realizować fantastycznie. W końcu jest on jednym z najlepszych pisarzy przygodówek i ten tytuł nie został mu nadany przez przypadek.

"-Czyżbyś sugerowała, że bogowie nie potrafią współpracować, młoda damo? - spytał Dionizos.
-Tak, Panie Dionizosie.
Pan D. skinął głową.
-Tylko się upewniałem. Masz oczywiście rację. Jedźmy dalej."

 Pierwszą zagadką na jaką natrafimy w tym tomie oczywiście będzie Luke. Jednakże później pojawia się ich tyle, że w stanie jesteśmy zapomnieć jaki był pierwotny cel. Manewrowanie akcją jest mistrzowskie. Tyle zwrotów, tak wiele problemów pojawiających się znikąd, co niemiara nowych bohaterów i oczywiście masa mitologii. A to wszystko przeplata się genialnie, w każdym calu świadcząc o tym, jak wszystko było dokładnie przemyślane. 

"Najniebezpieczniejszymi wadami są te, które w umiarze są dobrem."
 
Bohaterowie zostali dopracowani. Już nie ma charakterów, którzy bezpośrednio dążą do bycia tylko osobami, jakimi zostali początkowo określeni. Nie, tym razem nawet ich wizerunek zawierał wiele tajemnic, a na ich rozwiązanie musieliśmy poczekać do końca książki. 
" Są przyjęcia i są też wielkie, ogromne, wystawne przyjęcia. I jeszcze są przyjęcia olimpijskie. Jeśli mielibyście wybierać, idźcie na olimpijskie."
Mądre słowa i zabawne teksty nadal górują. Jest ich tyle, że nie byłabym w stanie ich zliczyć, ponieważ ich sens dotarł do mnie dopiero paręnaście stron dalej, a wtedy czasem nie umiałam już się wrócić, gdyż akcja chcąc, nie chcąc toczyła się dalej, a poczucie, że muszę dowiedzieć się wszystkiego jak najszybciej było wszechogarniające. Wspaniałe jest to, że mimo tylu wątków i zagadek w książce jest wszechobecny niesamowicie lekki język. 
"- Inteligentny człowiek zawsze znajdzie inne wyjście."
 
Pokochałam Percy'ego od pierwszej chwili, w której przeczytałam pierwszą część. Potem w Klątwie Tytanów poznałam Nico, który umocnił tą miłość do wszystkiego, co wypłynęło spod pióra Ricka Riordana. Każda książka oferuje multum dobrej zabawy i ciekawych zagadek. Jest to moim zdaniem najlepsza seria dla miłośników powieści przygodowych. 
Polecam z całego serca.
9/10 

"- Ale kim ty jesteś?
- Percy... - zacząłem. W tym samym momencie szkielety się obróciły. - Muszę biec!
- Co za dziwaczne nazwisko. Percy Muszebiec."

8 komentarzy:

  1. To mi przypomniało, że dalej jestem do tyłu z Percym....
    Ostatni cytat mnie rozwalił xd

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również :D Ale i tak najlepszy humor jest w "Greckich bogach według Percy'ego Jacksona".
      Recenzja zaplanowana na środę ;)

      Uwielbiam czytać nowe blogi :)

      Usuń
  2. Muszebiec ;) bardzo ciekawa pozycja

    OdpowiedzUsuń
  3. swietny wpis:*

    zapraszam do siebie:
    http://mjjlena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się bardzo ciekawa! :)

    Dołączam do obserwatorów! :)

    OdpowiedzUsuń

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)