Insta


piątek, 24 lipca 2015

"Aniele, stróżu mój... szeptaliśmy setki lat. Myliliśmy się. Teraz to właśnie ONE okazały się naszym największym koszmarem" (Angelfall)

Nr. recenzji: 4
Tytuł: Angelfall Opowieść Penryn o końcu świata
Autor: Susan Ee
Tytuł oryginału: Angelfall
Tom: 1
Liczba stron: 315
Czas czytania: Jeden wieczór (ok. 3h)
Data polskiego wydania: 17 kwiecień 2013 
Wydawnictwo: Filia
Ocena: mocne 7 / 10
Oto książka, która mnie kompletnie zaskoczyła. Opowiada o siedemnastoletniej Penrym, która przeżywa apokalipsę złych aniołów opanowujących ziemię. Wraz z matką stara się przeżyc i zaopiekować młodszą siostrą - Paige. Jednak nie zawsze wszystko idzie według planu. Przedzierając się przez opuszczone miasto napotyka zgraję aniołów. Walczy przeciwko nim inny - Śnieżnopióry, któremu w ostatecznym rozrachunku odcinają skrzydła. Pech chciał, że przed odlotem Paige zostaje porwana, a matka gdzieś uciekła. Żeby dowiedzieć się, gdzie została zabrana siostra nasza główna bohaterka ratuje Śnieżnopiórego - Reffa już bez skrzydeł i wyrusza z nim w podróż. Ale czy im się uda dotrzeć do gniazda aniołów? I czy sprzymierzanie się z wrogiem było dobrym pomysłem? Tego musicie dowiedzieć się sami czytając Angelfall.


Po pierwsze - okładka. Prześliczna, oryginalna - zachęcająca ciemnością i tajemnicą podaną na pierwszy rzut oka. Z drugiej strony wydanie książki na białym papierze nie było najlepszym pomysłem - przynajmniej mi czyta się gorzej. Do tego dochodzi okładka, którą, żeby wygodnie się czytało, trzeba powyginać, a to wygląda nieestetycznie na półce.

 Cieszyło mnie, że nie było wątku miłosnego podanego jak na dłoni. Po tak wielu książkach, w której zawsze czeka na wszystkich rycerz na białym koniu (lub najlepiej pięciu) miło było chociaż raz przeczytać, że Penryn nie wzdycha co dwa zdania. Sama jest świetną postacią ze swoją hardością i odwagą. Wiele przeżyła, los jej nie oszczędzał. W tak młodym wieku ma na swoich barkach życie niepełnosprawnej siostry i niezrównoważonej psychicznie matki.

 I Raffe. Wredny, tajemniczy i całkowicie obojętny na wszystko. Najbardziej pragnie odzyskać utracone skrzydła. Postać świetnie wykreowana, zabawna, ale jednocześnie wydaje się zbyt poważna i wręcz nadęta. Pod koniec jednak udowadnia, że mimo wszystko ma serce i ujawnia przyczynę swojego zachowania. Kiedy skończyłam czytać bardzo polubiłam tego bohatera. 

Mimo, że świat przedstawiony był niepowtarzalny książka miała moim zdaniem też wadę - zbyt mało opisów. Po trochu cieszyło mnie to, bo mogłam użyć wyobraźni, żeby wszystko było takie, jakie mi się podobało, ale dodatkowym ubarwieniem byłaby większa ilość. 

Świetny był także humor w obliczu apokalipsy. Cytaty mogłabym wymieniać i wymieniać, ale ograniczyłam się do jednego:


Podsumowując: Angelfall to świetna, bardzo ciekawa książka. Wciągająca od pierwszej strony nie pozwala czytelnikowi się oderwać chociaż na chwilę. Ale techniczna strona wydania pozostawia do życzenia.

Ogromnie polecam tę książkę i nie mogę się doczekać aż przeczytam następną cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)